Budujesz swój biznes? Zobacz konferencję Founders Mind na PGE Narodowy [20 października]

Sprawdź agendę i dołącz

Zanim Yanosik stał się aplikacją, najpierw funkcjonował w formie urządzenia. Na czym polega innowacyjność tego rozwiązania i na jakie potrzeby kierowców ówczesny Yanosik, odpowiadał?

Początki Yanosika sięgają 2009 roku, kiedy to powstało nasze pierwsze urządzenie, będące komunikatorem drogowym. Yanosik jako innowacja na rynku, wzbudził spore zaciekawienie wśród kierowców. Stał się dobrym rozwiązaniem dla tych, którzy dotychczas korzystali z CB-radia czy antyradaru, ale szukali czegoś, co mogłoby je zastąpić. Yanosik w przeciwieństwie do antyradaru, jest w pełni legalny, a specyfika jego działania eliminuje problemy, znane użytkownikom, z innych urządzeń. Są to zakłócenia, wulgaryzmy czy niepotrzebne informacje. Urządzenie Yanosik od początku stanowiło więc dobrą alternatywę, w dodatku prostą w obsłudze. Wystarczyło je po prostu podłączyć do gniazda zapalniczki w samochodzie i ruszyć w drogę.

W jaki sposób pozyskiwaliście pierwszych użytkowników urządzenia? Jak wyglądały początki budowania zaangażowanej społeczności?

Zdobycie masy krytycznej liczby użytkowników, czyli takiej, przy której system jest skuteczny, stanowiło nasze główne wyzwanie. Yanosik był pierwszym takim rozwiązaniem na rynku, dzięki czemu system zaczął funkcjonować już po kilku miesiącach od wdrożenia. Liczba użytkowników zwiększała się systematycznie z każdym kolejnym miesiącem. Zadziałał tu efekt kuli śnieżnej. Oczywiście korzystaliśmy również z różnych form promocji. W dużej mierze czerpaliśmy z możliwości jakie dawał internet, w tym media społecznościowe. Uczestniczyliśmy także, i nadal uczestniczymy, w targach motoryzacyjnych, przede wszystkim poznańskim Motor Show. Nie brakowało nam również niestandardowych pomysłów. Wielu na pewno kojarzy filmy na YouTube, w których występuje nasz Człowiek Fotoradar. Akcja ta spotkała się z dużym zainteresowaniem i sympatią zarówno przechodniów, jak i internautów. Kluczowe jednak jest to, że nasz system trafił po prostu w potrzeby zmotoryzowanych. Został stworzony dla kierowców, przez kierowców. Od początku był to projekt opierający się na zaangażowaniu społeczności. Im jest ono większe, tym rozwiązanie jest skuteczniejsze, a to już samo w sobie jest motorem napędzającym użytkowników do aktywnego korzystania z niego.

Aplikacja mobilna Yanosik, została pobrana już ponad 15 milionów razy. Jak wyglądały początki tworzenia tej aplikacji? Skąd wziął się ten pomysł i w jaki sposób pozyskał Pan środki na jego realizację?

Zaczęło się od stworzenia firmy związanej z branżą informatyczną. Jej prowadzenie wiązało się z częstymi podróżami po Polsce, wieloma godzinami spędzonymi za kółkiem, a co za tym idzie codzienną walką z rzeczywistością drogową. Wiele godzin spędzonych za kółkiem, zaowocowało pomysłem stworzenia czegoś, co ułatwi kierowcom poruszanie się po polskich drogach, na których nie brakuje różnego rodzaju utrudnień. Tak właśnie powstał Yanosik.
Łatwo się domyślić, że koszty stworzenia pierwszej wersji Yanosika były niemałe, ale na szczęście nie stanęły one na drodze do realizacji projektu. Spółka Neptis skorzystała ze wsparcia inwestora finansowego na przełomie 2008 i 2009 roku, w wyniku czego w kwietniu 2009 roku na rynku pojawił się komunikator dla kierowców Yanosik, a już rok później powstała pierwsza wersja aplikacji przeznaczonej na smartfony.

Jak szybko pojawili się pierwsi użytkownicy aplikacji?

Aplikacja pojawiła się rok po premierze naszego pierwszego urządzenia, tak więc marka Yanosik była już wtedy rozpoznawalna wśród kierowców. Informacja o możliwości pobrania aplikacji rozniosła się więc lotem strzały. Tym bardziej, że Yanosik już od samego początku był rozwiązaniem bezpłatnym i takim pozostaje. Pierwsi użytkownicy pojawili się już w dniu udostępnienia aplikacji w markecie i od tego czasu ich liczba stale rośnie. Obecnie każdego miesiąca korzysta z niej już ponad 2 mln kierowców, a co 2 sekundy do naszego systemu wpływają kolejne zgłoszenia o aktualnej sytuacji na drodze.

Na jakich zasadach współpracujecie z reklamodawcami w Yanosiku? Czy macie jakieś kryteria w doborze reklamodawców, jeśli chodzi np. o branże?

Marki, które chcą zareklamować się w aplikacji Yanosik mają bogaty wachlarz możliwości w prezentowaniu swojej oferty. Aplikacja oferuje bowiem szereg rozwiązań. Można więc wybierać między klasycznymi banerami, reklamami POI wyświetlanymi na mapie czy nawet kuponami zniżkowymi dla użytkowników Yanosika. Zawsze jednak kluczowe jest dla nas, by treści reklamowe nie wpływały negatywnie na bezpieczeństwo prowadzenia samochodu i wygodę korzystania z aplikacji. Jeśli chodzi o dobór reklam, to faktycznie są to treści, które dotyczą przede wszystkim zmotoryzowanych, gdyż to oni stanowią naszą społeczność, a co za tym idzie, odbiorców reklam. Dokładamy starań, by były one ciekawe dla naszych użytkowników, bo tylko w ten sposób mogą odnieść zamierzony efekt.

Konferencja od przedsiębiorców dla przedsiębiorców



Jakie plany na przyszłość ma Yanosik? Jakie widzicie możliwości rozwoju aplikacji?

Jak to mówią 'sky is the limit’. Nie spoczywamy na laurach. Będziemy stale udoskonalać aplikację i nasze urządzenia, i wzbogacać je zarówno o sugestie zgłaszane nam przez naszych użytkowników, jak i nasze pomysły na usprawnienia, a tych nam nie brakuje. Stale dodajemy nowe funkcje. Warto wymienić tutaj obsługę Android Auto, funkcję ewidencji wydatków czy możliwość zakupu ubezpieczenia pojazdu przy pomocy Yanosika. Tworzymy też nowe platformy połączone z aplikacją, które pomagają na co dzień kierowcom, chociażby w zakupie czy naprawie samochodu, mowa tu o Yanosik Autoplac oraz Yanosik Warsztaty. Na pewno czeka nas też intensywny rozwój w obszarze nawigacji. Bardzo istotne dla nas są wszystkie te elementy, które zamykają się pod pojęciem user experience. Chcemy by użytkownik poza realną korzyścią miał także coraz lepsze doświadczenia w korzystaniu z aplikacji.

Został Pan wyróżniony przez magazyn BRIEF w zestawieniu „50 najbardziej kreatywnych w biznesie 2014″. Czym dla Pana jest kreatywność i jakie ma Pan sposoby na jej rozwijanie?

Kreatywność to dla mnie dostrzeganie możliwości i wyzwań tam, gdzie inni widzą głównie przeszkody. Moje sposoby na rozwijanie kreatywności? Na pewno nie siedzenie z założonymi rękami przed ekranem telewizora. Myślę, że im więcej wokół nas się dzieje, im bardziej jesteśmy aktywni, tym mocniej pobudzamy naszą kreatywność. Trzeba stale poszukiwać inspiracji w tym co nas otacza. Świetnym motorem do rozwijania kreatywności jest chociażby podróżowanie, poznawanie nowych ludzi, długie dyskusje na wszelkie tematy i oczywiście burze mózgów. Z takich “sztormów” powstał niejeden pomysł, który zastosowaliśmy w naszej pracy.

Ostatnie Wpisy

Najlepsze gadżety reklamowena zamówienie: skuteczna promocja biznesu

Krzysztof Sołtys
5 kwietnia, 2024

Staking kryptowalut – oto wszytko co musisz wiedzieć!

Krzysztof Sołtys
5 kwietnia, 2024

Czy istnieje uniwersalny kalkulator nadpłaty kredytu? Zobacz, jak szybko obliczyć najlepszą dla Ciebie wysokość nadpłat

Krzysztof Sołtys
7 marca, 2024

Czym jest Founders.pl?

Founders.pl to zamknięta platforma ludzi biznesu, której celem jest rozwinięcie Twojej sieci kontaktów i zwiększenie wiedzy biznesowej.

Networking

To miejsce dyskusji founderów, którzy dzielą się wiedzą, nawiązują współpracę i wspólnie rozwiązują problemy napotykane przez ich organizacje.

Wiedza

To miejsce ciągłego rozwoju biznesowego, kilkadziesiąt godzin nagrań z różnych obszarów budowania firmy, warsztaty, webinary i spotkania z psychologami.