Budujesz swój biznes? Zobacz konferencję Founders Mind na PGE Narodowy [20 października]

Sprawdź agendę i dołącz




Podobno pomysł na Filmaster powstał w pociągu? Jak to dokładnie wyglądało?

Nie tylko pomysł, ale sam serwis Filmaster został zakodowany przeze mnie w pociągu Virgin Trains relacji Coventry-Londyn. Spędzałem tam 2 godziny dziennie, przez pierwszy rok mojej pracy w Londynie i miałem do wyboru oglądać filmy z bittorrenta (nie było jeszcze Netflixa), czytać książki, spać albo kodować. Zwykle wybierałem to ostatnie i w ciągu kilku miesięcy, z czego sporą część zajęła mi nauka Pythona i Django, uruchomiłem pierwszą wersję serwisu.
 
Jak pozyskał Pan fundusze na pierwsze startupy?

Pierwsze 500 tysięcy mój ówczesny wspólnik, Adam Zieliński, wystał w kolejce w PARPie. Takie to były wesołe czasy. Kolejne 1.5 miliona złotych pozyskaliśmy już tradycyjnie, tj. po odbyciu dziesiątek spotkań udało mi się przekonać kilku szalonych gości, żeby przelało nam kasę na rozwój. Była to czwórka inwestorów: niemiecki HackFwd oraz trójka aniołów biznesu z Polski i Wielkiej Brytanii.
 
Obecnie to Pan inwestuje. Co wpływa na Pana decyzje odnośnie tego, w jaki startup zainwestować?

Na pewno zespół founderski powinien umieć zdecydowanie więcej niż ja, kiedy pozyskiwałem kapitał! Mamy inne czasy niż 10 lat temu, wiedza o tym jak działają fundusze VC jest znacznie łatwiej dostępna. Wystarczy poczytać trochę newslettera Bartka Pucka, obejrzeć wywiady u Maćka Filipowskiego czy choćby przeczytać nasze FAQ i już wiesz wielokrotnie więcej o tym biznesie niż najlepiej przygotowany founder w 2010 roku. Nieprzygotowanie jest dziś absolutnie niewytłumaczalne.

Zakładając, że zgłasza się do nas poważny zespół, który wie czego chce i rozumie zasady gry, przede wszystkim interesują mnie ludzie, którzy odpowiedzialni będą za tworzenie startupu. Co ich zmotywowało do tworzenia tego akurat biznesu? Czy ich poprzednie doświadczenie pomaga im czy przeszkadza? Skąd wiedzą o niszy na rynku? Dlaczego ich zespół będzie tym właściwym do stworzenia akurat tego startupu? I najważniejsze -- czy nie zabraknie im determinacji, czy celują wystarczająco wysoko i czy mają w sobie upór i odwagę, żeby przejść startupową drogę, od zespołu z pomysłem do udanego exitu.

Dopiero jak uznam, że zespół jest odpowiedni, patrzę na pozostałe rzeczy, takiej jak rynek (czy jest odpowiednio duży lub czy rośnie odpowiednio szybko), trakcję, czyli dotychczasowe wyniki (czy udało się zweryfikować pomysł na biznes z klientami, czy i ile będą chcieli płacić za produkt) oraz przyziemne sprawy typu czy nieoperacyjne osoby (w tym wcześni inwestorzy) nie mają zbyt wiele udziałów.

Inwestowaliśmy zarówno w bardzo doświadczone zespoły po exitach jak i w dwudziestolatków tworzących swój pierwszy biznes. Liczy się tylko to, czy wierzymy, że ten konkretny startup urośnie tak bardzo, że zwróci nam z nawiązką cały fundusz.
 
Skąd SMOK Ventures pozyskuje środki na kolejne inwestycje?

W pierwszym funduszu praktycznie od każdego, kto okazał się wystarczająco odważny, żeby sypnąć groszem w nowy projekt. Cały 2018 rok spędziłem rozmawiając z ponad 300 osobami, które uznałem, że mogą być zainteresowane inwestycją. Tylko 25 z nich, zdecydowało się nas wesprzeć na kwotę ok 8 milionów złotych. Resztę dorzucił Paul Bragiel i PFR Ventures, co pozwoliło mi w 2019 roku uruchomić nasz pierwszy fundusz.

Teraz, zaczynając zbierać drugi fundusz, dwukrotnie wyższą kwotę zgromadziłem w niecałe dwa tygodnie, rozmawiając tylko z osobami, które same się do mnie zgłosiły lub które zostały mi polecone przez aktualnych inwestorów. To pokazuje, że nasze wyniki bronią się same, ale też to, że dużo łatwiej jest ludziom przeznaczyć kwotę rzędu 1-4 miliony złotych, na inwestycję w fundusz, który już jest rozpoznawany na rynku.

Planujemy zebrać jeszcze ok 80 milionów złotych prywatnego kapitału, a w połowie przyszłego roku uruchomić nasz drugi fundusz, więc kolejne miesiące spędzę w dużej mierze na fundraisingu.



Konferencja od przedsiębiorców dla przedsiębiorców



 
W jakich krajach inwestujecie obecnie najwięcej?

Pierwszy fundusz był skoncentrowany na Polsce. Zrobiliśmy kilka inwestycji w innych krajach, jak Estonia, Szwecja czy Finlandia, ale każda z nich miała jakiś związek z Polską, a zwykle większość operacji firmy skoncentrowana była w naszym kraju.

W drugim funduszu znacznie rozszerzamy geograficznie działalność. Polska nadal będzie naszym głównym miejscem inwestycji, ale rozmawiać będziemy ze startupami z całej Europy Wschodniej, od krajów bałtyckich, przez Białoruś, Ukrainę, Wyszehrad aż po Bałkany. Chętnie spoglądamy też na wschodnioeuropejskich przedsiębiorców tworzących swoje biznesy na Zachodzie.
 
A jak wygląda Polski rynek startupów na tle zagranicznych rynków?

Mamy na rynku bardzo dużo talentu, świetnych inżynierów i coraz więcej dobrych menadżerów, doświadczonych w pracy w startupach, choć niekoniecznie własnych. Mamy najlepszy moment w historii, żeby tworzyć startup z Polski. Nigdy nie było na rynku tyle możliwości finansowania, nigdy nie było takiej dostępności kapitału z zagranicy, który COVID jakby przybliżył do Polski. Nigdy nie było też tylu narzędzi ułatwiających szybkie tworzenie i testowanie produktów. 

Oczywiście zwiększenie finansowania oraz rosnące stawki specjalistów spowodowały, że wyceny startupów oraz wielkości rund finansowania wzrosły. Cały czas jednak w porównaniu ze Stanami Zjednoczonymi czy Europą Zachodnią, Polska i Wschodnia Europa są bardzo atrakcyjnymi rynkami do inwestycji w technologię.
 
Zajmuję się Pan inwestycjami w gry. Obecnie jak wiele z Waszych inwestycji jest związanych z rynkiem gamingowy?


Mamy w portfolio trzy studia growe: Exit Plan Games z Warszawy, Nibble Games z Krakowa i Return Entertainment z Helsinek. Oprócz tego zainwestowaliśmy w marketplace łączący streamerów z markami inSTREAMLY oraz w suplement diet dla graczy Gaminate. 

Nawet jeśli jednak liczyć te pięć startupów jako "growe" to stanowią one tylko 25% naszego portfolio, na które poza grami składają się startupy z przeróżnych branż, jak proptech, hospitality, fulfillment, ecommerce, digital health, energia, czy narzędzia programistyczne. 

Ogólnie: inwestujemy przede wszystkim w software, bo tylko na tym się praktycznie znamy jako zespół.
 
Ile na ten moment SMOK Ventures ma na swoim koncie inwestycji?

Mamy 20 firm w portfelu, czyli mniej więcej jedna miesięcznie przez pierwsze 2 lata funkcjonowania funduszu.
 
Czy zdarzają się Wam inwestycje, które okazują się nierentowne?

Oczywiście. Powiedziałbym, że większość! Zdziwiłbym się jakbym zobaczył rentowny startup, bo to by znaczyło, że po prostu za mało inwestuje i zbyt wolno się rozwija. Startup finansowany środkami venture capital powinien całość przychodów reinwestować we wzrost wartości firmy i nie przejmować się krótkoterminową zyskownością, bo nie taki jest cel budowy tego typu firmy. Amazon zaczął przynosić sensowne zyski dopiero po 15 latach istnienia i nie jest wyjątkiem wśród firm technologicznych. 

Jeśli jednak pytasz o to, czy mamy w portfolio firmy, które nie okażą się sukcesem dla funduszu, to jak najbardziej tak. Nie powiem Ci jeszcze, które to firmy, bo na razie prawie wszystkie rosną jak na drożdżach. Aż 11 z naszych pierwszych 12 inwestycji, pozyskało już kolejną rundę finansowania z wyceną od 2 do aż 12 razy wyższą od pierwszej rundy, w której wchodził SMOK. Ale sam model funkcjonowania funduszu zakłada, że ok 50% naszych firm upadnie lub nie przyniesie zwrotu, a najlepsze 5-10% spółek zwróci fundusz z kilkukrotnym zyskiem. Dlatego tak ważne jest dla nas stawianie na potencjalnych przyszłych liderów branż, a nie firmy, które mogą urosnąć kilkukrotnie w naszym okresie inwestycyjnym, bo tylko te pierwsze są w stanie w znaczący sposób poprawić wynik funduszu wczesnego etapu. 
 
Filmaster kupiła od Pana Samba TV. Jak doszło do tej transakcji?

Zaczęło się od tego, że Paul Bragiel, mój obecny wspólnik w SMOKu, połączył mnie z Ashwinem Navinem, szefem Samba TV, przed konferencją Bitspiration w Krakowie w 2014 roku. Po wystąpieniu Ashwina podszedłem do Niego i długo rozmawialiśmy o przyszłości telewizji, spersonalizowanych rekomendacjach i naszych firmach. Na tyle długo i intensywnie, że pod koniec rozmowy Ashwin zasugerował połączenie naszych firm, do czego doszło mniej więcej po roku czasu od tego zdarzenia i kilku kolejnych spotkaniach, w Warszawie, Amsterdamie i San Francisco. Ten merge okazał się strzałem w dziesiątkę dla obu firm. Przez pierwsze 4 lata urośliśmy 10-ktornie w Europie, a sama firma rozwinęła skrzydła i zebrała pokaźną serię B od topowych inwestorów. Nadal jestem udziałowcem Samby, podobnie jak wielu z naszych wczesnych pracowników. Jeśli firma będzie nadal rosła tak szybko i zdecyduje się na giełdę lub branżowy exit, stworzymy w Polsce kilkunastu nowych milionerów.


Ostatnie Wpisy

Najlepsze gadżety reklamowena zamówienie: skuteczna promocja biznesu

Krzysztof Sołtys
5 kwietnia, 2024

Staking kryptowalut – oto wszytko co musisz wiedzieć!

Krzysztof Sołtys
5 kwietnia, 2024

Czy istnieje uniwersalny kalkulator nadpłaty kredytu? Zobacz, jak szybko obliczyć najlepszą dla Ciebie wysokość nadpłat

Krzysztof Sołtys
7 marca, 2024

Czym jest Founders.pl?

Founders.pl to zamknięta platforma ludzi biznesu, której celem jest rozwinięcie Twojej sieci kontaktów i zwiększenie wiedzy biznesowej.

Networking

To miejsce dyskusji founderów, którzy dzielą się wiedzą, nawiązują współpracę i wspólnie rozwiązują problemy napotykane przez ich organizacje.

Wiedza

To miejsce ciągłego rozwoju biznesowego, kilkadziesiąt godzin nagrań z różnych obszarów budowania firmy, warsztaty, webinary i spotkania z psychologami.