Jakość ma zawsze znacznie, ale klient nie zawsze orientuje się, co dla niego będzie najlepsze -Michał Lasocki (intenson)

Michał Bąk

28 października, 2021

Skąd pomysł za biznes związany ze zdrowa żywnością?


Pomysł wziął się trochę od zainteresowań i sprzyjających okoliczności. 

Cała przygoda zaczęła się 15 lat temu, kiedy byłem w liceum, w klasie maturalnej. Poznałem wtedy smak Yerba Mate i bardzo dużo korzystnych właściwości. Nie byłem wtedy najlepszym uczniem i dużo opuszczałem zajęć, więc trzeba było nadrobić materiał po nocach. Yerba Mate przy tym była bardzo pomocna.
Był wtedy duży problem z zakupem tego produktu w Polsce. Jedyny dostawca, który sprzedawał wtedy produkty na Allegro, niestety nie wysłał mi zamówienia.

Bylem lekko zawiedziony. W tym czasie narodził się pierwszy pomysł na biznes i zacząłem szukać w Europie importera argentyńskiej Yerba Mate. 

Wizja importu czegokolwiek z Ameryki Południowej, wydawała mi się bardzo abstrakcyjna, więc znalazłem w Europie importera. Pierwszymi inwestorami byli członkowie rodziny, a po zakup pierwszej partii produktów, pojechałem do Niemiec. 

Później powstał sklep online, sprzedaż do sklepów. Wraz z rozwojem sklepu online, rozwijałem asortyment produktowy. Jeździłem po targach i szukałem nowych produktów do sprzedaży. Już wtedy widziałem, że zdrowa żywność i suplementy diety, to coś, czego potrzebuje społeczeństwo dla lepszego funkcjonowania organizmu. 



Intenson cieszy się ogromną siecią dystrybucji. Jakie sposoby pozyskiwania kontrahentów, uważa Pan za najskuteczniejsze?


Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, bo to zależy od wielu czynników.
Zaczynaliśmy od budowania sprzedaży b2c, w eCommerce. Później pojawiły się sklepy specjalistyczne i od kilku lat współpracujemy z największymi sieciami handlowymi. Jest to konsekwentna, często nie przynosząca od razu efektu, praca. Jednak po czasie są widoczne rezultaty. 



Jak zmienia się rynek zdrowej żywności i suplementów? Jakie są obecnie trendy?



Rynek zmienia się ponieważ świadomość klientów rośnie. To bardzo dobrze, bo coraz bardziej liczy się jakość produktu, a nie tylko cena. Łatwy dostęp do informacji oraz rekomendacje sprawiają, że można szybko zweryfikować, czy produkt jest dobry czy słaby jakościowo. 

Na pewno coraz więcej klientów szuka produktów, które mają widoczne i udokumentowane działanie. Na takich produktach się skupiamy. Nie interesuje nas wprowadzanie produktu na jeden sezon. 



Dołącz do otwartej grupy, z wyjazdami dla przedsiębiorców!



Wasze produkty są bardzo dobrej jakości, jednak sam produkt nie zawsze wystarcza, by wybić się na rynku. Na co, oprócz jakościowego produktu, stawiacie jeśli chodzi o budowanie marki?



Jakość ma zawsze znacznie, ale klient nie zawsze orientuje się, co dla niego będzie najlepsze. My od początku stawiamy na edukacje klienta tak, aby mógł dobrać odpowiednie produkty do swoich potrzeb. 

Kiedyś propagowaliśmy właściwości picia Yerba Mate, Teraz jest to edukacja o suplementacji, zdrowym odżywianiu i nawykach, które pomagają zachować zdrowie i dobre samopoczucie. 



W Intenson nie tylko produkujecie zdrową żywność pod własnym logiem, ale dajecie również możliwość stworzenia marki własnej dla firm zewnętrznych. Skąd taki pomysł?


Naszym głównym biznesem jest marka Intenson, ale ponieważ mamy wybudowany własny zakład i postawiony nowoczesny park maszynowy, to mamy możliwość stworzenia produktów dla innych firm. 


Wasza marka znana jest na całym świecie. Jakie widzi Pan różnice w rynku zdrowej żywności między Polską, a rynkami zagranicznymi?


Polski rynek bardzo mocno się zmienił przez ostatnie kilka lat. Świadomość jest dużo większa, niż kiedyś. Jednak wciąż, w porównaniu do Europy zachodniej, jesteśmy małym i rozwijającym się rynkiem.


Oprócz własnej produkcji, część asortymentu sprowadzacie z zagranicy? Jakimi kryteriami kieruje się Pan przy doborze dostawców?


Surowce w dużej części sprowadzamy z zagranicy. Mamy wdrożony międzynarodowy system zarządzania kontrolą jakości IFS i w związku z tym, każdy składnik zanim trafi do nas, musi być przebadany i monitorowany na każdym etapie produkcji. Czasami zdarza się, że dana partia towaru nie może trafić na zakład produkcyjny, ponieważ nie spełnia kryteriów jakościowych.